wtorek, 9 lipca 2013

Prolog

     Jak łatwo zapisać białe kartki słowami…
Ludzie tak beztrosko opowiadają o swoich przeżyciach,przeszłości, czym wypełniają symboliczne karty.
Gdy patrzę wstecz widzę siebie, pełną sił dziewczynę, która nie zdawała sobie sprawy, jakie życie potrafi być okrutne. Tak często wracałam do tych wydarzeń, ale nigdy nie odczuwałam, jaką one maja wartość. Ot, zwykłe wspomnienia, wypełnione przeplatającymi się smutkami i radościami. Przepełnione cząstką magii, o której tylko ja miałam pojęcie.
     To było tylko moje, myślałam, że zawsze tak będzie.
     Dlaczego więc, gdy pojawiłaś się Ty, zmieniłam swoje podejście? Może zobaczyłam w Tobie, siebie z lat, gdy zaczął się dla mnie zarazem najpiękniejszy i najtrudniejszy okres?
     Nie potrafię odpowiedzieć na te pytania.
     Tak łatwo zapełnić białe kartki, ale tak trudno otworzyć się przed drugim człowiekiem…


~ * * * ~

Coś, co stworzyłam dawno temu i zakurzone czekało, aż do tego wrócę. 
Moje melancholijna strona, refleksyjna część mnie.
Mam nadzieję, że choć niektórzy znajdą w tej opowieść coś interesującego, coś, co na moment ich zatrzyma.
Ze słodko-gorzkim uczuciem przedstawiam wam "Łańcuch Myśli".